Klub turystyczny działający przy
CKiS w Krzeszowicach

NA KAŻDĄ WYCIECZKĘ ZABIERAMY DOWÓD OSOBISTY. ODJAZDY NA WYCIECZKI Z DWORCA AUTOBUSOWEGO W KRZESZOWICACH k. REMIZY OSP.

niedziela, 8 maja 2022

Adrszpaskie Skalne Miasto

Wycieczka do Czech w wydaniu jednodniowym to nowatorski pomysł na tanie zwiedzanie. W tym roku czekają nas jeszcze dwie takie wycieczki, pierwsza to Stawy Janowickie a druga Targi Świąteczne w Pradze, ale o tym potem teraz wspomnienia ze Skalnego Miasta. Wyjechaliśmy zgodnie z planem o czwartej rano, mimo tak wczesnej pory nikt się nie spóźnił, nikt nie narzekał i nie marudził. Każdy rozsiadł się wygodnie, a ci którzy mieli otulili się kocykiem i „złapali jeszcze oczko” ci bez kocyków też. Rozbudziliśmy się dopiero w Paczkowie, zatrzymaliśmy się tam na przerwę śniadaniową i oczywiście kawę , a amatorów porannej kawy pełen autokar. Po porannej kawie świat się lepiej zapowiada , a nasz dzień zapowiadał się super. Pogoda wymarzona, niebo błękitne, wokół połacie żółto kwitnącego rzepaku i do tego wszyscy w autokarze uśmiechnięci . Dojechaliśmy zgodnie z planem, przed punktem informacyjnym czekał już na nas przewodnik Pan Adam. Zwiedzanie rozpoczęliśmy od przejścia koło niezwykle urokliwego jeziorka, które powstało na terenie byłego kamieniołomy i tu oczywiście pierwsze fotki. Idąc dalej szlakiem za wyznaczonym zielonym kolorem co rusz zatrzymywaliśmy się by spojrzeć na fantazyjne formacje skalne i posłuchać opatrzonych humorem opowieści. Gdyby nie informacja od naszego przewodnika nikt z nas nie potrafiłby wytłumaczyć dlaczego formacja skalna o nazwie Głowa Cukru tak właśnie została nazwana. My już wiemy i jak nas ktoś poprosi to powiemy. Przy Gotyckiej Furcie oczywiście obowiązkowo każdy musiał się uwiecznić, a mieliśmy szczęście bo wyjątkowo nie było tłumów. A po przekroczeniu bramy weszliśmy na Plac Słoni, skały pokazywały się w coraz to bardziej wyszukanych formach: Ząb Karkonosza, Wieża Elżbiety, Kamień Gromowy, Czarci Most, Kochankowie, Starosta i Starościna i wiele innych. Po drodze był Mały Wodospad no i ten bardziej wyczekiwany Duży Wodospad. Nie obyło się bez proszenia Karkonosza o wodę, ale niestety nie wysłuchał naszych próśb. Z przewodnikiem doszliśmy do kasy przy jeziorku i tam się pożegnaliśmy. Wszyscy ochoczo zdecydowali , że popłyną tratwą po jeziorku. Jeziorko nieduże i rejs króciutki, ale humoreski flisaków zabawne. Pozostało nam wrócić zielonym szlakiem do punku wyjścia zataczając pętelkę i jeszcze spacer wokół szmaragdowego jeziorka. Oczywiście nie obyło się bez kosztowania regionalnych a raczej narodowych przysmaków Czechów tj. zapiekanego sera, czy knedliczków i oczywiście czeskiego piwa. Wyjechaliśmy zgodnie z planem i równie zgodnie wszyscy razem stwierdziliśmy, że było super. Wszystko nam wypaliło, ale co się dziwić, że jest super skoro na nasze wycieczki jeżdżą tacy super ludzie!
 
                                                                                  Teresa Ślusarczyk
 
 
                                                  zdj. T. Ślusarczyk