Klub turystyczny działający przy
CKiS w Krzeszowicach

NA KAŻDĄ WYCIECZKĘ ZABIERAMY DOWÓD OSOBISTY. ODJAZDY NA WYCIECZKI Z DWORCA AUTOBUSOWEGO W KRZESZOWICACH k. REMIZY OSP.

wtorek, 18 grudnia 2018

Informacja

NA WYCIECZKĘ DO "LODOWEGO PAŁACU" W STARYM SMOKOWCU 06.01.2019
 NIE MA JUŻ ZAPISÓW-BRAK WOLNYCH MIEJSC!

sobota, 8 grudnia 2018

Zakończenie sezonu w CKiS

Jak zawsze z początkiem grudnia Klubowicze Krzeszowickiego Klubu Podróżnika, spotkali się  w Centrum Kultury i Sportu na spotkaniu stanowiącym zakończenie sezonu turystycznego. Na spotkaniu tym Przewodniczący klubu Andrzej Bulicz przestawił statystyki za mijający rok, zapoznał nas z ramowym planem wycieczek na rok 2019. Wspólne spotkanie umiliło piękne slajdowisko autorstwa kol. Andrzeja Rokickiego oraz prezentacja równie ciekawych filmików nakręconych przez  kol. Szymona Gędłka. Miło było powspominać nasze tegoroczne eskapady, wspólnie się pośmiać przy lampce wina i słodkościach. Plan wycieczek na pierwsze półrocze 2019 roku wkrótce na naszym blogu i facebooku.


zdjęcia A. Rokicki





niedziela, 25 listopada 2018

W "Chlebowej chacie"-Górki Małe



Imprezy organizowane przez nasz klub to w większości wycieczki górskie,
ale nie tylko. Niektóre nie mają nic wspólnego w wędrowaniem, na przykład
dzisiejszy wypad do Chlebowej chaty.
Ta wycieczka zadedykowana była dla wszystkich. Nie miało znaczenia czy
jesteśmy wytrawnymi wędrowcami, spacerowiczami, czy mamy dziesięć lat,
czy osiemdziesiąt, liczy się tylko chęć poznawania nowego. Chociaż z tym
nowym to tak nie do końca. Większość z nas w Chlebowej chacie przywołała
wspomnienia z dzieciństwa, natomiast najmłodsi zobaczyli coś w co trudno
było im uwierzyć. Życie bez komputerów, komórek a nawet bez prądu!
Gospodarze barwnie opowiedzieli nam drogę „od ziarenka do bochenka”,
zapoznali nas z podstawowymi zbożami. Zaprezentowali bogato zgromadzone
urządzenia, które pomagały ludziom w codziennych zajęciach.
A ówczesna codzienność to głównie praca.
Praca na roli, praca w gospodarstwie, praca w domu.
Zajęcia miały formę warsztatów. Wszyscy, ci najmłodsi i ci starsi
z wielką przyjemnością i frajdą aktywnie uczestniczyli przy dawnych pracach.
Własnoręcznie zrobiliśmy podpłomyki, ubiliśmy ze śmietany masło i nawet
udało nam się zrobić ser. Uciechy i zabawy było przy tym co nie miara.
Wszystko co zrobiliśmy z wielkim apetytem zjedliśmy, nawet ci najbardziej
wybredni zachwycali się smakiem swojskiego jadła.
Teraz wiedząc jak wiele trzeba włożyć pracy, żeby na stole położyć chleb
lepiej zrozumiemy naszych rodziców czy dziadków, którzy z takim szacunkiem
podchodzili do chleba naszego powszedniego.
Chlebowa chata jest agroturystyką rodzinną, jej gospodarze to ludzie
przekazujący rzetelną wiedzę w sposób bardzo zabawny i humorystyczny,
ludzie posiadający zdolności niemalże aktorskie. Ich gospodarstwo to żywy
skansen ale pozbawiony muzealnych sznurków, wszystkiego tam można
dotknąć i doświadczyć.
Polecamy, naprawdę warto tam jechać. 

Teresa Ślusarczyk

zdjęcia A. Rokicki









niedziela, 11 listopada 2018

11 listopada w Pieninach


Wczesny niedzielny poranek, opadająca mgła wróży piękną pogodę. Zewsząd śpieszą podróżnicy by zająć miejsca w autobusie. Nasz niezawodny kierowca Pan Zdzisiu jak zwykle podstawił autobus i czeka na nas. Wszyscy się usadowili, prezes sprawdził obecność, ruszamy. Dzisiaj jedziemy na Słowację by stamtąd wyruszyć do Szczawnicy. Im bliżej gór tym mgła jest gęstsza. Zrobiło się prawie ponuro ale i tak wszyscy wierzą, że będzie słoneczny dzień, żartujemy, że piękną pogodę mamy w pakiecie.
Po drodze widzimy postępujące prace na „Zakopiance”. Trzeba przyznać, że robią wrażenie.
Dojechaliśmy do celu, wszyscy wysiadamy na parkingu przy Czerwonym Klasztorze. Podzieliliśmy się na dwie grupy by różnymi trasami dotrzeć do jednego celu – Szczawnicy. Pierwsza grupa wybiera Drogę Pienińską by rozkoszować się malowniczą trasą wzdłuż Dunajca. Jest to alternatywny, do spływu Dunajca, sposób obejrzenia urokliwych miejsc. Druga grupa ruszyła w górę by z wysoka spoglądać na przełom Dunajca i podziwiać Trzy Korony i Sokolicę (niestety już bez sosny). Idziemy równym krokiem, nie spiesząc się, podziwiając uroki Pienin. Mgła opadła i słońce towarzyszy nam przez cały czas. Nad nami turkusowe niebo, pod nogami różne odcienie brązu, a w dolinkach skłębione resztki mgły wyglądają jakby cyganie rozpalili ognisko. Dochodzi południe, zatrzymujemy się na posiłek, każdy wyciąga kanapki, owoce czy co tam ma. Syci i napojeni jak na Polaków przystało byśmy poleniuchowali , ale nic z tego. Grupa zapaleńców zaprasza do odśpiewania hymnu, aby w ten sposób uczcić setną rocznicę uzyskania niepodległości. Jesteśmy Polakami, nie wstydzimy się naszej ojczyzny, jesteśmy ponad podziałami politycznymi i dlatego punktualnie o dwunastej śpiewamy wszystkie cztery zwrotki naszego Hymnu Narodowego.
Idziemy dalej, słoneczko cały czas nam towarzyszy cudownie pieszcząc nas swymi promieniami, wszyscy robią zdjęcia. Większość komórkami, ale są w naszej grupie również profesjonaliści, którzy potrafią uchwycić w kadrze niepowtarzalne chwile. Dochodzimy do schroniska Orlica, nie sposób ominąć to miejsce , położenie na skarpie nad brzegiem Dunajca, powyżej Drogi Pienińskiej, a także imponująca przejrzystość powietrza sprawia, że zachłystujemy się chwilą i coraz bardziej zdajemy sobie sprawę z trafności sentencji nieznanego autora „Podróże to jedna z rzeczy, na które wydajemy pieniądze, a stajemy się bogatsi”



                                                                                              Teresa Ślusarczyk



zdjęcia A. Rokicki









 

niedziela, 14 października 2018

Wspomnienia z Kamiannej



Stało się tradycją, że Podróżnicy z Krzeszowickiego Klubu w październiku organizują imprezę pt. „ Zakończenie sezonu”. Tak naprawdę to żadne zakończenie sezonu, ponieważ jak w poprzednich latach tak i w tym imprezy są w listopadzie i w grudniu. W tym roku zaplanowane są jeszcze trzy imprezy: turystyczna, zajęciowo-edukacyjna i na zakończenie slajdowisko.
Ale wracając do wyjazdu do Kamiannej, jest to połemkowska wieś ukryta w dolinie zachodniej części Beskidu Niskiego, z dala od miejskiego zgiełku. Życie toczy się tu wolniej. Od lat 60 XX wieku Kamianna za sprawą księdza dr. Henryka Ostacha, który założył tu pasiekę i zainicjował Sądecki Dzień Pszczelarza nieodłącznie kojarzona jest z produkcją pysznego miodu (dostarczano go również na stół papierza Jana Pawła II).
Zwiedzając skansen zachwycać się można zgromadzonymi kilkudziesięcioma ulami. Niektóre jak z bajki – przypominają zamki, pałace, karety i zwierzęta.
Piękno tego miejsca podkreślał bardzo pogodny dzień, bezchmurne i wręcz lazurowe niebo.
Ci którzy do tej pory nie spotkali się z tematyką pszczelarską wzbogacili swój zasób wiedzy na temat hierarchii panującej w ulu a także dowiedzieli się co znaczą określenia miodów pitnych: półtorak , dwójniak, czwórniak .

Wieczorem mieliśmy zaplanowaną imprezę integracyjną. Gospodarze zastawili nam stoły w kawiarence i mieli rację, że nie na polu bo mimo bardzo ciepłego dnia, wieczór był zimny. Oprócz kiełbasek, kiszek i mięsiwa podano miód pitny.
W kawiarence w centralnym miejscu wyeksponowano dyby a nad mini zawieszono spisaną przestrogę, że kto miodu odmówić się waży tego w dyby zakuć należy.
Wziąwszy sobie do serca ową przestrogę każdy podróżnik śpieszył by miodu spróbować, a że właściwości tego trunku mają moc niezwykłą to też wszyscy bawili się wybornie.
W niedzielę po śniadaniu grupa pojechała do Krynicy, by tam pospacerować po deptaku, przejść się alejkami w na Górę Parkową, spróbować słynnych krynickich lodów czy czekolady z gorącymi malinami. Ochom i achom nie było końca, Krynica zawsze jest piękna ale skąpana w październikowych barwach chyba jest najpiękniejsza. Czas bardzo szybko mija i niestety musieliśmy wracać. Jeszcze tylko obiad , pamiątkowe zdjęcie i powrót do Krzeszowic.
W tym roku klub zarobił na wycieczkach i zgodni ze statutem pieniądze przeznaczył dla swoich członków na dofinansowanie właśnie tej imprezy. Zadajemy sobie pytanie, co przyniesie przyszły rok?
                                                                                        

                                                                                       Teresa Ślusarczyk

 

zdjęcia A. Rokicki

piątek, 21 września 2018

                                         UWAGA !!!

Z POWODU NISKIEJ FREKWENCJI WYCIECZKA PLANOWANA NA 23.09.2018  RYTO-NIEMCOWA-PIWNICZNA ZDRÓJ ZOSTAJE ODWOŁANA ZWROT PIENIĘDZY W CZWARTKI NA DYŻURACH.

wtorek, 18 września 2018

wtorek, 11 września 2018

Informacja

Na dyżurze w środę 12.09.2018 zapisy do Kamiannej będą przyjmowane tylko od członków KKP