Klub turystyczny działający przy
CKiS w Krzeszowicach

NA KAŻDĄ WYCIECZKĘ ZABIERAMY DOWÓD OSOBISTY. ODJAZDY NA WYCIECZKI Z DWORCA AUTOBUSOWEGO W KRZESZOWICACH k. REMIZY OSP.

niedziela, 23 lutego 2020

Okno pogodowe podczas wycieczki na Rusinową Polanę


W dniu 23 lutego Krzeszowicki Klub Podróżnika, wyruszył na łatwą wycieczkę w Tatry, bowiem zatęskniliśmy za widokiem najwyższych polskich gór w zimowej szacie.Tradycyjnie o godzinie 07.00 wyjeżdżamy z Krzeszowic, trochę ciekawi jak będzie wyglądać droga do Zakopanego , bowiem akurat w ten dzień kończą ferie uczniowie z czterech województw w tym województwa mazowieckiego. Na tą niedzielę zapowiadane były także opady deszczu i silny wiatr. Prezes Klubu Teresa Ślusarczyk w autokarze uspokaja nas, mówiąc „ Będziemy mieć okno pogodowe”. Nie wiemy jak to zrobiła, ale  ku naszej radości tak się dzieje! Wędrówkę rozpoczynamy z Wierchu Poroniec-grzbietu górskiego o wysokości 1105 m n.p.m. który według przyjętych przez większość geografów granic mezoregionów znajduje się na Pogórzu Bukowińskim, na jego granicy z Tatrami. Przebiega przez niego droga Oswalda Balzera z Zakopanego do Morskiego Oka oraz droga przez Bukowinę Tatrzańską do polsko-słowackiego przejścia granicznego w Łysej Polanie. W lasach wokół wierchu występują jelenie, głuszce, czasami niedźwiedzie i wilki. Z ciekawostek w 1895 r. w polowaniu na niedźwiedzia na Wierchporońcu brał udział Henryk Sienkiewicz. Zielonym szlakiem po godzinnej wędrówce docieramy do Rusinowej Polany. Jest to polana  reglowa służąca do wypasu owiec. Jej nazwa pochodzi od nazwiska Rusinów, sołtysów z Gronia, którym została nadana przez króla Zygmunta III Wazę w roku 1628. Polana znajduje się pomiędzy Gęsią Szyją a Gołym Wierchem. Całkowita jej powierzchnia wynosi obecnie około 20 hektarów. Walory widokowe tego miejsca już z końcem XIX wieku docenia w jednym ze swych przewodników Walery Eliasz-Radzikowski, pisząc „Widok stąd na Tatry – jeden z najpiękniejszych”. Faktycznie przy dobrej pogodzie można podziwiać tu całe pasmo Tatr  od słowackiego  Murania po Mięguszowieckie Szczyty. Jest nam dane sycić oczy ta piękną panoramą! Po zachwycie widokami i odśpiewaniu „Sto lat!”  naszej Pani Prezes, bo jak się okazuje obchodzi dziś urodziny, udajemy się szlakiem niebieskim do miejscowości turystycznej Małe Ciche. Faktycznie niewielkiej bo liczącej 850 mieszkańców, której głównymi atutami jest bliskość Tatrzańskiego Parku Narodowego, oraz oddana w 2005 roku stacja narciarska. Jak mówi nasz klubowy żartowniś Andrzej „ Idziemy do Małego Cichego na duże jasne” , ale oczywiście coś na przysłowiowy ząb też trzeba wrzucić. Tak się dzieje gdy rozlokowujemy się w dwóch lokalnych karczmach. Wcześniej jednak schodząc śliskim zjeściem z Rusinowej Polany nawiedzamy  słynne Sanktuarium Maryjne na Wiktorówkach. Historia tego obiektu sakralnego znanego też jako Sanktuarium Matki Bożej Królowej Tatr ma początek w 1860 roku. Wtedy to 14 letniej pasterce z Rusinowej Polany – Marysi Murzańskiej zaginęły owieczki. W czasie ich poszukiwań, we mgle, ukazała się jej postać, którą określiła jako Piękną lub Jaśniejącą Panią. Opowiedziała to pasterzowi – Wojciechowi Łukaszczykowi, który powiesił w tym miejscu święty obrazek a później zrelacjonował całą historię ks. Szymonowi Kossakiewiczowi, który ją spisał. Początkowo przed zawieszonym obrazkiem przychodzili modlić się okoliczni pasterze i górale, którzy na początku zastąpili papierowy obrazek, obrazkiem malowanym na szkle a później zbudowali niewielką kapliczkę i umieścili w środku figurkę Matki Bożej. Obecnie drewniana figurka znajduje się na ołtarzu sanktuarium a kapliczka na zewnętrznej ścianie obecnej kaplicy. A na miejscu gdzie Marysia miała widzenie umieszczono pamiątkową tablicę. Początki pielgrzymek na Wiktorówki rozpoczęły się około roku 1910, bywał tu także w późniejszym czasie kardynał Karol Wojtyła. Dzisiaj kaplica to piękny drewniany budynek na podmurówce z granitowych bloków. Wchodząc do kaplicy drewnianymi schodami mijamy nad głową ozdobne inskrypcje nad wejściem. Wnętrze kaplicy, wykonane również w drewnie, jest bogato zdobione, znajdziemy w nim zawsze świeże kwiaty. W centralnym punkcie ołtarza umieszczona jest  pięknie podświetlona figurka Matki Boskiej Królowej Tatr. Wokoł kaplicy znajduje się symboliczny cmentarz ofiar gór. Ze wspomnianego Małego Cichego, już z deszczem  wyjeżdżamy w drogę powrotną do domu-zadowoleni, bo mieliśmy dużo szczęścia-pogoda dopisała  na „zakopiance” napotkaliśmy tylko na chwilowe utrudnienia w Nowym Targu no i przede wszystkim widzieliśmy prawdziwą piękną zimę! 

                                                                                               Michał Dzidek 

zdjęcia A. Rokicki, M. Dzidek












                                                                     

Składki członkowskie KKP do końca lutego br.

Przypominamy o wpłatach składek członkowskich KKP w wysokości 30 zł na rok od osoby. Składki należny uiścić do końca lutego 2020. Członkowie Klubu mają pierwszeństwo w zapisach na wycieczki, oraz tańsze wyjazdy.

niedziela, 9 lutego 2020

Browar Książęcy w Tychach

W niedzielę, 9 lutego, Krzeszowicki Klub Podróżnika wyruszył Szlakiem Zabytków Techniki Województwa Śląskiego. W tym dniu nasze kroki skierowaliśmy do Browaru Książęcego w Tychach, największego w Polsce browaru przemysłowego, o tradycjach piwowarskich sięgających XVII wieku. Rozkwit browaru  nastąpił w XIX wieku, kiedy właścicielem został Jan Henryk XI Hochberg, książę pszczyński, który zakład rozbudował i unowocześnił. O tym wszystkim opowiedzieli nam przewodnicy podczas zwiedzania najstarszej części fabryki, w której nadal prowadzone jest warzenie piwa z serii limitowanych. Zapoznali nas oni z technologią wytwarzania piwa, w dawnych czasach i współcześnie,  ubarwiając swoją opowieść licznymi anegdotami. Duże zaciekawienie wśród zwiedzających wywołała informacja o sposobach kontroli jakości piwa, które niemal nie uległy zmianie od  wieków. Jedyna różnica jest obecnie taka, że degustatorzy dostają zaświadczenie, pozwalające na przejście przez punkt kontroli trzeźwości przy bramie wyjściowej. Po zwiedzaniu zaproszono nas na projekcję filmu w technologii 3D poświęconego tradycjom produkcji piwa w Polsce, a szczególnie browarnictwa w Tychach.
Z niewielkiego kina przeszliśmy do Muzeum Tyskich Browarów Książęcych, gdzie wzięliśmy udział w warsztatach Książęcej Szkoły Degustacji. Cervesario, piwni eksperci, zapoznali nas z tajemnicami piwa, byśmy mogli w pełni docenić jego wyjątkowy smak i aromat. Specjalistyczna wiedza przeplatana była licznymi ciekawostkami. Prowadzący warsztaty uczyli nas poznawania piwa wszystkimi zmysłami, dotykiem oceniać temperaturę napoju, wzrokiem barwę i klarowność, węchem rozróżniać poszczególne nuty zapachowe, inaczej bowiem pachnie piwo świeżo nalane, a inaczej piwo wzburzone, smakiem wyróżniać goryczkę pochodzącą z chmielu i słodycz ze słodu jęczmiennego. Dzięki temu staliśmy się prawdziwymi koneserami piwa.
A skoro byliśmy w Tychach wstąpiliśmy także na Śląską Giełdę Kwiatową, żeby zachwycać się bogactwem storczyków, hiacyntów, kwiatów ciętych i doniczkowych, oraz na Cmentarz Komunalny, by stanąć przy grobie Ryszarda Riedla, autora piosenek i wokalisty zespołu Dżem
.

                                                                                                Anna Zimnal




zdjęcia A. Bulicz