Klub turystyczny działający przy
CKiS w Krzeszowicach

NA KAŻDĄ WYCIECZKĘ ZABIERAMY DOWÓD OSOBISTY. ODJAZDY NA WYCIECZKI Z DWORCA AUTOBUSOWEGO W KRZESZOWICACH k. REMIZY OSP.

czwartek, 21 listopada 2019

Informacja

WYJAZD DO TEATRU BAGATELA 
23.11.2019 (SOBOTA) GODZ.17.30 
Z PLACU KULCZYCKIEGO 
(zawsze bieżące informacje proszę sprawdzać w zakładce AKTUALNOŚCI>>>)

niedziela, 17 listopada 2019

Jesienne widoki w Beskidzie Małym


Wycieczka w Beskid Mały, była pewną niespodzianką ze strony władz Krzeszowickiego Klubu Podróżnika, albowiem na dzień 17 listopada br., pierwotnie zaplanowany był wyjazd do Miasteczka Galicyjskiego w Nowym Sączu. Jednak jak się okazało ta korekta była trafionym pomysłem, gdyż pogoda nam dopisała. Mimo, że to w połowa listopada, ta niedziela  była ciepłym, słonecznym  dniem w sam raz na niedługą górską wędrówkę. Beskid Mały to pasmo idealne na jesienie, czy zimowe wycieczki, gdyż wzniesienia nie przekraczają tu  tysiąca m n.p.m., przez co trasy nie są wymagające, ani czasochłonne. Byliśmy tu już kiedyś zimą , teraz zobaczymy  te góry w jesiennej  szacie.  Wyruszamy z Przełęczy Przegibek szlakiem niebieskim w stronę schroniska na Magurce Wilkowickiej . Szybko naszym oczom ukazuje się panorama Bielska-Białej w otoczeniu szczytów okraszonych pożółkłymi modrzewiami. Po godzinnym spacerze docieramy do schroniska PTTK na Magurce. Historia tego obiektu sięga 1903 roku, kiedy to wybudował go bielski oddział niemieckiej organizacji turystycznej „Beskidenverein”. Zaledwie w dwa lata po otwarciu drewniane schronisko spłonęło. Zostało odbudowane w ciągu następnego roku i uroczyście otwarte 18 sierpnia 1907. Wówczas obiekt otrzymał nazwę Schronisko Arcyksiężnej Marii Teresy na Górze Józefa, na cześć Marii Teresy Toskańskiej, małżonki arcyksięcia Karola Stefana Habsburga. Arcyksiężna odwiedziła schronisko 11 września 1907 wraz ze swoimi dziećmi. Obiekt cieszył się dużą popularnością z powodu bliskości Bielska i łatwej dostępności. Jego znaczenie wzrosło, gdy jeszcze w tym samym roku założono klub narciarski Wintersportklub. Na podszczytowych polanach Magurki jego członkowie trenowali jazdę na nartach, a na niewielkiej skoczni położonej poniżej schroniska, przy zejściu w kierunku Rogacza – skoki. 22 marca 1912 schronisko ponownie strawił pożar. Na jego miejscu wybudowano nowy obiekt, już murowany, Schronisko przetrwało I wojnę światową i w latach II Rzeczypospolitej nadal był własnością niemieckiej organizacji turystycznej „Beskidenverein”. Stosowano wtedy dwujęzyczną nazwę Schutzhaus – Schronisko, Josefberg – Magórka. Po II wojnie światowej przejął je bielski oddział Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego, później Polskie Towarzystwo Turystyczno-Krajoznawcze. W latach 1972–1974 przeprowadzono kapitalny remont. Obecnie obiekt nosi imię działacza turystycznego Józefa Grzybowskiego. Tradycyjnie w schronisku odpoczywamy i posilamy się. W porze obiadowej zaczyna się tu  robić tłoczno, więc robimy miejsce nowo przybyłym podróżnikom i na prośbę  kol. A. Rokickiego prowadzącego w zastępstwie Prezesa  dzisiejszą wycieczkę, ustawiamy się do pamiątkowego zdjęcia na tle schroniska z rzeźbami drewnianych wesołych górali. Dalej szlakiem niebieskim ruszamy w  kierunku Czernichowa , pod drodze przechodzą przez wierzchołek o nazwie Czupel 933 m n.p.m., będący najwyższym szczytem Beskidu Małego, a więc wierzchołkiem zaliczanym  do Korony Gór  Polski. Niestety widoki z Czupla ze względu na zalesienie są kiepskie, ciekawszą panoramę z widokiem na Jezioro Międzybrodzkie i  Żywieckie oraz Gorę Żar z której przy dobrej pogodzie co chwilę starują szybowce można ujrzeć udając się na pobliski Rogacz 899 m n.p.m. , co uczyniło kilkoro uczestników wycieczki . Po dwóch godzinach marszu schodzimy do Czernichowa miejscowości położonej nieopodal zapory Tresna. Zapora ta powstała w latach 1960-1966  Po jej powstaniu spiętrzeniu uległy wody Soły, tworząc tym samym Jezioro Żywieckie. Wracamy do Krzeszowic ciekawi jakie wycieczkowe „niespodzianki” szykuje KKP na kolejny sezon turystyczny.
                                                                                                     
                                                                                                  
                                                                                         Michał Dzidek


zdjęcia A. Rokicki