Klub turystyczny działający przy
CKiS w Krzeszowicach

NA KAŻDĄ WYCIECZKĘ ZABIERAMY DOWÓD OSOBISTY. ODJAZDY NA WYCIECZKI Z DWORCA AUTOBUSOWEGO W KRZESZOWICACH k. REMIZY OSP.

czwartek, 12 października 2017

Informacja

UWAGA !!!

 Z ogromną przykrością zawiadamiam że wycieczka w dniu 22. 10. 2017 r.
do Rytra zostaje odwołana z powodu braku chętnych ( tylko 25 osób). Zwrot pieniędzy na dyżurze.

Andrzej Bulicz

niedziela, 8 października 2017

Wycieczka na Maciejową i spacer po Rabce


Spotykamy się 8 października, jak zwykle w niedzielę. Spoglądamy na siebie z niedowierzaniem. Nie pada? Wygląda na to, że wreszcie dzisiaj wody u góry zabrakło.
Po drodze Halinka - nasza skarbnica wiadomości o górach wszelkich opowiada nam o terenie, który dzisiaj będziemy zdobywać.
Maciejowa (815 m.npm.) – szczyt w Gorcach położony na grzbiecie biegnącym od Turbacza do Rabki Zdroju. Idziemy czerwonym szlakiem, droga prowadzi przez łąki, a częściowo przez las. Zerkamy na boki, bo przecież ten rok jest wyjątkowo grzybny. I szczęściarze znajdują piękne okazy prawdziwków, rydzów i maślaków.
Powietrze jest przejrzyste, wokół roztaczają się przepiękne widoki na Babią Górę, Pasmo Polic oraz Beskid Makowski. Jesień też przypomina o swoim nadejściu. Już pojawiają się złociste i brązowe liście. Ale czarne i białe baranki na łąkach wcale  nie myślą zrezygnować z resztek zielonej trawy. Dochodzimy do schroniska. Piękne, drewniane, takie jak najbardziej lubimy, akurat dla naszej wycieczki. W kominku wesoło buzuje ogień, można odpocząć, wypić góralską herbatę z cytryną.
Potem czarnym szlakiem udajemy się w kierunku Rabki. Musimy przecież odwiedzić Św. Mikołaja, którego pomnik stoi przed zabytkowym dworcem. Robimy sobie z nim pamiątkowe zdjęcie, żeby nie zapomniał o naszych podróżnikach jak będzie rozdawał  prezenty.
Teraz idziemy w stronę parku zdrojowego. Mijamy piękne, przedwojenne budynki uzdrowiskowe.
W parku obowiązkowo 20 okrążeń tężni. Głęboko wdychamy powietrze nasycone minerałami pachnącymi jak liście orzechów włoskich. Wszystko dla zdrowia. Kawka w zdrojowej kawiarence też.
Jeszcze spacer po parku, idziemy pod pomnik Jana Pawła II, odchodzimy fontannę, patrzymy na  pomnik Juliana Zubrzyckiego – założyciela uzdrowiska. I tylko żal serce ściska, że w naszym krzeszowickim parku jeszcze długo nie zakwitną tak okazałe hortensje ani miskanty prawie zasłaniające horyzont.
Ale co tam, przecież taka jesień złota nie jest zła? Umówiliśmy się, że na Maciejową wrócimy i to na dłużej, bo  stąd jest doskonała baza wypadowa na Luboń Wielki, Turbacz, Porębę Wielką i Rdzawkę. A podróżnicy przecież muszą zdzierać buty na górskich szlakach!

                                                                               
                                                                                                      Teresa Rokicka
                                                                                       

zdjęcia A. Rokicki