Klub turystyczny działający przy
CKiS w Krzeszowicach

NA KAŻDĄ WYCIECZKĘ ZABIERAMY DOWÓD OSOBISTY. ODJAZDY NA WYCIECZKI Z DWORCA AUTOBUSOWEGO W KRZESZOWICACH k. REMIZY OSP.

niedziela, 7 sierpnia 2016

Tatry-Czarny Staw Gąsienicowy


Niedziela 07 sierpnia przywitała nas rześkim porankiem. Tego dnia Krzeszowicki Klub Podróżnika wyruszył w ukochane Tatry, a dokładnie do Doliny Gąsienicowej, obfitującej       w malownicze stawy. Z Kuźnic niebieskim szlakiem przez Boczań,  po dwugodzinnej wędrówce, podziwiając piękne widoki, docieramy do schroniska Murowaniec, które powstało w latach 20 tych ubiegłego wieku. Odpoczywamy tu chwilę i posilamy się, by dalej po półgodzinnej wędrówce dotrzeć do Czarnego Stawu Gąsienicowego, jednego najpiękniejszych jezior w Tatrach. Podczas wędrówki nad staw, naszą uwagę przykuwa tzw. kamień Karłowicza, upamiętniający miejsce gdzie pod lawiną w 1909 roku zginął znany kompozytor i taternik Mieczysław Karłowicz.  Na kamieniu widnieje napis: „Non omnis moriar” (nie wszystek umrę), oraz umieszczona jest swastyka - popularny na Podhalu krzyżyk niespodziany, a zarazem symbol, harmonii uniwersalnej, nie mający nic wspólnego z symbolem nazistowskim. Tym znakiem Karłowicz oznaczał trasy w górach. Cel naszej wędrówki Czarny Staw Gąsienicowy – położony jest na wysokości 1624 m n.p.m. Nad jego brzegiem górują ściany Kościelca (2155 m n.p.m.). Jezioro ma kształt owalny, woda jest przezroczysta, o pięknym zabarwieniu. Nazwę swą staw zawdzięcza sinicom, które nadają tafli ciemny odcień. Na jeziorze, znajduje się niewielka wysepka porośnięta kosodrzewiną, na której planowano w 1909 r. zbudowanie mauzoleum Juliusza Słowackiego, ale w wyniku protestów działaczy ochrony przyrody do tego nie doszło. Jeziorem od początków XIX wieku zachwycali się turyści, oraz malarze jak: Wojciech Gerson, czy Leon Wyczółkowski. Pogoda nam dopisuje świeci mocne słońce, możemy podziwiać szczyty którymi biegnie najtrudniejszy szlak w Tatrach tzw. „Orla Perć”-szlak mający charakter alpejski. Jest to najdłuższy szlak graniowy w Tatrach, wyposażony w drabinki, łańcuchy i klamry biegnący większością długiej wschodniej grani Świnicy. Opalamy się nad stawem i zachwycamy panoramą krajobrazu. Nie chcę nam się stąd odchodzić, to miejsce ma swoistą magię, a malachitowa barwa tafli wody hipnotyzuje swym pięknem. Niestety trzeba ruszać w drogę powrotną. Dla urozmaicenia wycieczki  wracamy do Kuźnic żółtym szlakiem przez Dolinę Jaworzynki. Mimo tłumu turystów, Tatry po raz kolejny nas zachwyciły swoim majestatem. Autorzy zdjęć: A. Bulicz, A. Rokicki, M. Dzidek.