Klub turystyczny działający przy
CKiS w Krzeszowicach

NA KAŻDĄ WYCIECZKĘ ZABIERAMY DOWÓD OSOBISTY. ODJAZDY NA WYCIECZKI Z DWORCA AUTOBUSOWEGO W KRZESZOWICACH k. REMIZY OSP.

sobota, 4 lutego 2023

Kulig z przygodami

    Na trzecią w tym roku wycieczkę Krzeszowicki Klub Podróżnika wybrał się inaczej niż zazwyczaj bo w sobotę 4 lutego ( a nie niedzielę ), bowiem i wycieczka niecodzienna, miała łączyć w sobie górski trekking z kuligiem w zimowej scenerii Tatr! Wycieczka, ta na długo zostanie w naszej pamięci nie tylko ze względu na atrakcje, ale przede wszystkim niestety czas dojazdu na Podhale. O tym wszystkim po kolei,bowiem tego dnia działo się dużo...Pierwszy „psikus” zrobiła nam aura, wiadomo jest zima ,ale bardzo intensywne opady śniegu w ostaniach dniach na Podhalu i w Tatrach spowodowały, że zamiast na Wielki Kopieniec (1328 m n.p.m.), mieliśmy się udać na Gubałówkę, o czym w autokarze poinformowała nas Pani Prezes. Decyzja ta została podjęta ze względów bezpieczeństwa w Tatrach obowiązuje 4 stopień zagrożenia lawinowego. Taki był plan najpierw Zakopane , potem przejazd do Poronina na kulig. Jechaliśmy płynnie, aż do Chabówki, kiedy to niestety awarii uległ nasz autokar. Oczekiwanie na autokar zastępczy w połączeniu z tworzącym się korkiem Zakopiance” i trudnymi warunkami drogowymi, spowodowało, iż nasz pierwotny plan wycieczki „ legł w gruzach”. Dłużącą się podroż w korku do Poronina, nasz nowy Pan kierowca starał się nam umilić anegdotami. W międzyczasie dociera do nas informacja że TPN zamyka wszystkie szlaki w polskich Tatrach do odwołania ze względu na bardzo trudne warunki pogodowe i wysokie zagrożenie lawinowe. Na szczęście podróżnicy nie tracą pogody ducha, zdjąć sobie sobie sprawę że na pewne rzeczy jak awarię autokaru nie ma się wpływu. Z opóźnieniem, ale docieramy na kulig czyli główną atrakcję wycieczki. Tu czeka na nas ciepła strawa w postaci pieczonych kiełbasek na ognisku, bigosu, oscypków, grzanego wina, czy herbaty. Posiłek umila nam góralska kapela, porywając niektórych uczestników do tańca! Nadchodzi długo wyczekiwana chwila zasiadamy do ośmioosobowych, oraz czteroosobowych sań, przykryci baranimi skórami ruszamy z zapalonymi pochodniami w malownicze zakątki Poronina. Trasa naszego kuligu prowadzi przez las wśród pokrytych śniegiem smreków. Zmierzch, powoduje że kulig nabiera magicznego klimatu w blasku pochodni można się przez chwilę poczuć niczym Oleńka i Kmicic z końcowej sceny w „Potopie”. Zatapiamy się w tej ciszy spokoju i naturze. Szkoda, że plan naszej wycieczki uległ okrojeniu,ale bez wątpienia góralski kulig to super przeżycie! Podroż powrotna do Krzeszowic odbywa się na szczęście bez problemów i w porównaniu z drogą na Podhale, mija w przysłowiowym „ oka mgnieniu” . 

 

                                                                                                 Michał Dzidek  


                                                          zdjęcia M. Dzidek