W słoneczną niedzielę 11 września, ponownie
wyruszyliśmy w Tatry, tym razem do urokliwej Doliny Pięciu Stawów, której
główną atrakcją są polodowcowe jeziora. Spod Wodogrzmotów Mickiewicza zielonym
szlakiem przez Dolinę Roztoki docieramy do Doliny Pięciu Stawów Polskich, która
wita nas największym w Tatrach 70 metrowym wodospadem Siklawa. Wbrew nazwie w
dolinie znajduję się sześć stawów. Jeden z nich –Wole Oko, okresowo wysycha i
zapewne stąd wzięła się ta nazewnicza niekonsekwencja. Z względu na przepiękne
widoki i walory przyrodnicze panuje tu duże natężenie ruchu turystycznego.
Największe stawy doliny to: Wielki Staw Polski, położony na wysokości
1665 m n.p.m. (powierzchnia 31,14 ha) , następnie Zadni Staw
Polski (najwyżej położone jezioro w Polsce-1890 m n.p.m. ) Czarny Staw Polski Mały Staw Polski, Przedni Staw Polski oraz wspominane Wole Oko.
Zbocza gór i dno doliny porośnięte jest kosodrzewiną
i innymi roślinami alpejskimi. Rejon doliny jest ostoją dzikich zwierząt:
niedźwiedzia, kozicy, świstaków, jelenia i rysia. Większość grupy dociera pod
schronisko PTTK im. Leopolda Świerza, stojące nad Przednim Stawem, będące
najwyżej położnym schroniskiem w polskich Tatrach, gdzie odpoczywamy i posilamy
się, cześć zaś uczestników korzystając z pięknej pogody, wędruje wyżej-jedni na
Kozi Wierch (2291 m n.p.m.), inni przez Świstówkę nad Morskie Oko. Zadowoleni
z pięknego dnia w Tatrach, spotykamy się wszyscy o godz. 17.30 w Palenicy
Białczańskiej, skąd autokarem wyruszamy w drogę powrotną do domu, niestety
długą drogę ze względu na korki na zakopiance.
zdjęcia Klubowicze KKP |