W Dzień
Kobiet 8 marca 2020 Krzeszowicki Klub Podróżnika wyruszył na wycieczkę w Beskid
Śląski. W autokarze o zwiedzanym regionie, jego atrakcjach przyrodniczych w
postaci występujących tu głuszców, dzięki prowadzonemu specjalnemu programowi hodowli, oraz "Transbeskidzkim szlaku konnym"-najdłuższym tego typu szlaku w Polsce, liczącym 600 km-rozpoczynającym się w Brennej, natomiast kończącym w Bieszczadach, opowiada nam
Prezes Klubu Teresa Ślusarczyk. Z miejscowości Jaworze żółtym szlakiem
wychodzimy w kierunku schroniska na Błatniej.
Krajobraz z jesiennego, wraz z nabieraniem wysokości zamienia się w
zimowy. Wędrując przez tą piękną zimową scenerię docieramy do schroniska.
Budynek ten powstał w latach 1925–1926. Został wybudowany przez niemieckie
Towarzystwo Turystyczne „Przyjaciele Przyrody”. Budowniczym był cieśla Jan Krechut z Jaworza. Uroczyste otwarcie nastąpiło 23 maja 1926.
Schronisko miało około 50 miejsc noclegowych. W 1930 koło Polskie Towarzystwo Tatrzańskie z Bielska zakupiło
w pobliżu niemieckiego schroniska parcelę, aby wybudować własny obiekt.
Ostatecznie, głównie z powodów finansowych polskie schronisko nigdy nie
powstało. W czasie II wojny światowej Niemcy zajęli
schronisko do celów wojskowych. Pod koniec działań wojennych, zimą 1944/1945,
zdewastowali budynek, wykorzystując materiał z jego rozbiórki do budowy
pobliskich umocnień polowych. Po II wojnie światowej zniszczone schronisko
przejęło Polskie Towarzystwo Tatrzańskie i przystąpiło do jego odbudowy
(wykorzystano m.in. materiały z budynku gospodarczego). Ponowne otwarcie
obiektu nastąpiło już sierpniu 1945. W 1946 schronisko miało 15 miejsc noclegowych
w 4 pokojach. W latach 1959–1962 nastąpiła rozbudowa schroniska, pod opieką
cieszyńskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego.
Kolejny duży remont miał miejsce w latach 1965–1968 – powstała wówczas obecna
jadalnia, zmodernizowano kuchnię i sanitariaty, doprowadzono energię
elektryczną oraz zainstalowano centralne ogrzewanie. Obiekt przykryto także
nowym dachem. Ostatnia modernizacja miała miejsce w 2005 roku. Po odpoczynku i
pamiątkowym grupowym zdjęciu ze schroniska szlakiem zielonym, a następnie
czarnym schodzimy do Brennej. Słońce zaczyna przebijać się zza chmur,
możemy podziwiać panoramę Beskidu Śląskiego. Brenna, to znana miejscowość
turystyczna stanowiąca letniskowe zaplecze dla mieszkańców Górnego Śląska. Znajdują
się tu się m.in.: stadnina koni, wyciągi narciarskie (Centrum i Węgierski),
przystań kajakowa (zalew na potoku Leśnica), hala sportowa. Na terenie wsi w
czasie lata działa kino letnie (Amfiteatr Brenna). Funkcjonuje także
okresowo wesołe miasteczko. W tutejszej kawiarence wypijamy na pożegnanie kawę
i wyjeżdżamy do Krzeszowic nawet wcześniej niż pierwotnie planowaliśmy.
Wycieczka przebiegła sprawnie, pogoda dopisała, a co za tym idzie humory
też!
Michał Dzidek
zdjęcia A. Rokicki |