Celem pierwszej wycieczki
Krzeszowickiego Klub Podróżnika w 2017 roku stał się Beskid Śląski, a dokładnie
szczyty Szyndzielni (1026 m n.p.m.) i Klimczoka (1117 m n.p.m.). Po niewiele ponad dwóch godzinach
jazdy autokarem docieramy do Bielska-Białej. Beskid Śląski wita nas piękną
zimową szatą. Ze względu na obfite opady śniegu pierwszy najbardziej stromy
fragment trasy pokonujemy wyciągiem krzesełkowym na Dębowiec, by dalej szlakiem
czerwonym kierować się w kierunku Szyndzielni. Pada śnieg, rześkie górskie powietrze
dodaje nam energii, drzewa pokryte białym puchem wyglądają bajkowo. Pod
szczytem Szyndzielni, na wysokości 1001 m n.p.m., znajduje się zabytkowy
budynek dużego schroniska turystycznego z charakterystyczną wieżyczką. Schronisko to wybudowane zostało w roku 1897 przez niemiecką organizację turystyki górskiej Beskidenverein.
Zatrzymujemy się na chwilę odpoczynku i posiłek. Jest to pierwsze schronisko w
Beskidzie Śląskim i polskich Beskidach, rozbudowane w latach pięćdziesiątych XX
wieku. Tuż poniżej schroniska znajduje się alpinarium
o powierzchni około 400 m². Założone zostało w 1905 r. Zgromadzono w
nim rośliny charakterystyczne nie tylko dla Beskidów,
ale i Alp Wschodnich. Odnowienie i ponowne otwarcie ogrodu dla zwiedzających
miało miejsce w 2011 roku. Dalej
ruszamy w stronę góry Klimczok, której nazwa wywodzi się od grasującego tu
kiedyś zbójnika, po drodze zdobywając
szczyt Szyndzielni. Duże zaskoczenie wśród nas w drodze na Klimczok wywołał
błąkający się wzdłuż szlaku mały dzik! Na wierzchołku Klimczoka, góruje maszt
telekomunikacyjny i powiewa biało czerwona flaga. Ze szczytu widzimy kamienny
budynek schroniska PTTK pod Klimczokiem. Schodzimy do niego na ciepłą herbatę.
Wracamy tym samym czerwonym szlakiem pod dolną stację kolei gondolowej na Szyndzielnię,
gdzie czeka na nas autokar. W drodze powrotnej śniegowe chmury się rozpraszają,
niebo staje się bardziej błękitne, podziwiamy zimową panoramę gór i
Bielska-Białej. To była udana inauguracja kolejnego roku działalności KKP! Autorzy zdjęć: A. Rokicki, A. Bulicz, S Gędłek, M. Dzidek.