Klub turystyczny działający przy
CKiS w Krzeszowicach

niedziela, 5 stycznia 2025

"Tatrzańskie polany-świat zacarowany..."

     W niedzielę 05 stycznia na pierwszą wycieczkę w sezonie 2025 Krzeszowicki Klub Podróżnika pojechał w Tatry na Rusinową Polanę. Bywaliśmy tu niejednokrotnie, ale ze względu że jest to łatwy szlak zimą z piękną panoramą, lubimy tu wracać. Nie ukrywamy także że chcieliśmy zobaczyć wreszcie prawdziwą zimę , bowiem do Krzeszowic mimo stycznia śnieg dotarł zaledwie dwa dni temu. Rusinowa Polana to kultowe miejsce w Tatrach Wysokich. Wiele osób właśnie tutaj zaczyna swoją tatrzańską przygodę, a później częstokroć wraca, by podziwiać niebanalną panoramę górskich szczytów. Na miejscu krzyżują się dwa szlaki. Zielony z Wierchu Poroniec na Halę Gąsienicową oraz niebieski z drogi Oswalda Balzera od Palenicy Białczańskiej. Rusinowa Polana to spora, prawie 20 hektarowa polana reglowa położona w polskich Tatrach Wysokich, która ukrywa się pomiędzy Gęsią Szyją (1489 m) a Gołym Wierchem (1205 m), na wysokości około 1180-1300 m n.p.m. Rusinowa Polana od dawien dawna była wykorzystywana do celów pasterskich. Znajdowała się tutaj nawet całoroczna osada pasterska. Było to najdłużej istniejące w Tatrach zimowisko owiec.  W roku 1981 przywrócono wypas owiec, do 200 sztuk. Chętnych, w sezonie, mogą kupić w bacówce  oscypki oraz inne wyroby z owczego mleka. Zielony szlak z Wierchu Poroniec na Rusinową Polanę liczy sobie 3,2 km długości, a jego przejście w jedną stronę zajmuje nam około godziny. Szlak ten dostępny jest dla wszystkich także rodziców z małymi dziećmi-latem można zabrać wózek, a zimą ciągnąć sanki, gdyż do celu wiedzie szeroka i wygodna ścieżka. Szlak na Rusinową Polanę co jakiś czas zapuszcza się w leśną gęstwinę, by znów zauroczyć turystów widokami. Po dotarciu na przepiękną halę, naszym oczom ukazuje się szeroka panorama na Tatry Wysokie, głównie ich słowacką część oraz na Tatry Bielskie.  Dostrzec stąd można m.in.: Jagnięcy Szczyt, Łomnicę , Lodowy Szczyt, Rysy ,czy Mięguszowieckie Szczyty. W tych pięknych okolicznościach przyrody robimy sobie pamiątkowe grupowe zdjęcie i ruszamy dalej w kierunku Polany pod Wołoszynem idąc przez ośnieżony las. Kolejny punkt naszej trasy to dojście do Drogi Oswalda Balzera, która prowadzi do Morskiego Oka natomiast my przy Wodogrzmotach Mickiewicza skręcamy na zielony szlak prowadzący do Schroniska w Dolinie Roztoki na przerwę. Zabytkowy drewniany budynek schroniska przykuwa nasza uwagę. Jest to drugie polskie schronisko wybudowane w Tatrach z inicjatywy Towarzystwa Tatrzańskiego i pochodzi z 1876 roku. Nosi imię Wincentego Pola-słynnego geografa i propagatora górskiej turystyki. Obiekt gościł zasłużonych dla gór ludzi, jak: Walery Eliasz-Radzikowski, Stanisław Witkiewicz, czy Tytus Chałubiński. W okresie międzywojennym budynek rozbudowano kilkukrotnie. W latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych XX wieku „ Roztoka” była miejscem spotkań polskich himalaistów , dokonujących wówczas wielkich wyczynów w najwyższych górach świata. Po odpoczynku i spróbowaniu tutejszej słynnej szarlotki wyruszamy w stronę Łysej Polany gdzie czeka na nas autokar. W drodze powrotnej natrafiamy na żerujące w lesie sarny. To była udana inauguracja 10 już sezonu KKP, a widok majestatycznych szczytów z Rusinowej Polany pozostanie w naszej pamięci na długo, w myśl słów utworu pt.: „ Tatry Wysokie” zespołu Trebunie Tutki brzmiących „ Hej! Tatrzańskie polany-świat zacarowany….” Zima odnaleziona , my dotlenieni w dobrych humorach wracamy do domu. Radości dodaje perspektywa wolnego poniedziałku, wszak przed nami Święto Trzech Króli!

                                                                                                        Michał Dzidek


                                           zdjęcia A. Rokicki, M. Dzidek