W ostatnią niedzielę stycznia 2017 roku Krzeszowicki Klub Podróżnika wybrał się na spacer do jednej z najpopularniejszych tatrzańskich dolin-Doliny Kościeliskiej w Tatrach Zachodnich. Góry przywitały nas mroźnym, ale słonecznym porankiem. O godzinie dziewiątej wyruszyliśmy z Kir szutrową drogą, licząc w sumie z trasą powrotną w dwunastokilometrowy spacer. Wokół doliny pośród drzew górują liczne urwiste turnie, które przydają nieco grozy, ale i niepowtarzalnego piękna temu miejscu. Dolina Kościeliska, która ma swój swoisty urok, nie obfituje jednak w rozległe widoki, a szlaków wysokogórskich w jej okolicy jest również niewiele. Jeśli ktoś chce się wybrać w wyższe partie gór, ma do wyboru trasy na Czerwone Wierchy lub na Ornak. W otoczeniu doliny położone są liczne jaskinie, spośród których 4 są udostępnione dla turystów. Najpopularniejsza i jednocześnie najłatwiejsza do zwiedzania Jaskinia Mroźna wyposażona jest w oświetlenie elektryczne, pozostałe dostępne jaskinie to: Smocza Jama, Jaskinia Raptawicka i Jaskinia Mylna. Podczas naszej wycieczki część Klubowiczów udała się do Wąwozu Kraków-prawej odnogi Doliny Kościeliskiej uważanej za najpiękniejszy wąwóz skalny polskich Tatr Zachodnich, a który swą nazwę wywodzi od stolicy Małopolski, ze względu na wąskie przejścia przypominające krakowskie uliczki, inni uczestnicy zaś dotarli na Staw Smreczyński-położony w malowniczym lesie nieopodal schroniska na hali Ornak. Z jego brzegu kontemplowaliśmy piękny widok na: Smreczyński Wierch, Kamienistą, Błyszcz i Bystrą, Naszym oczom ukazał się także balon odbywający lot widokowy nad Tatrami. Pogodę mieliśmy wymarzoną biel śniegu idealnie kontrastowała z błękitem bezchmurnego nieba. Na poprzedniej wycieczce, udało się nam spotkać dzika, tym razem miłą niespodziankę sprawił nam piękny lisek. Miejscem spotkania naszej całej grupy było wspomniane schronisko PTTK na hali Ornak im. prof. Walerego Goetla, zbudowane w stylu nowozakopiańskim, gdzie po posileniu się ruszyliśmy w drogę powrotną. Mimo, że w Dolinie Kościeliskiej byliśmy wielokrotnie, miło było tu wrócić zimą, bo w górach ma ona niepowtarzalny urok! Zdjęcia: A. Rokicki, A.Gędłek, M. Dzidek.
Klub turystyczny działający przy
CKiS w Krzeszowicach
CKiS w Krzeszowicach
niedziela, 29 stycznia 2017
poniedziałek, 23 stycznia 2017
niedziela, 15 stycznia 2017
Beskid Śląski-Szyndzielnia i Klimczok
Celem pierwszej wycieczki
Krzeszowickiego Klub Podróżnika w 2017 roku stał się Beskid Śląski, a dokładnie
szczyty Szyndzielni (1026 m n.p.m.) i Klimczoka (1117 m n.p.m.). Po niewiele ponad dwóch godzinach
jazdy autokarem docieramy do Bielska-Białej. Beskid Śląski wita nas piękną
zimową szatą. Ze względu na obfite opady śniegu pierwszy najbardziej stromy
fragment trasy pokonujemy wyciągiem krzesełkowym na Dębowiec, by dalej szlakiem
czerwonym kierować się w kierunku Szyndzielni. Pada śnieg, rześkie górskie powietrze
dodaje nam energii, drzewa pokryte białym puchem wyglądają bajkowo. Pod
szczytem Szyndzielni, na wysokości 1001 m n.p.m., znajduje się zabytkowy
budynek dużego schroniska turystycznego z charakterystyczną wieżyczką. Schronisko to wybudowane zostało w roku 1897 przez niemiecką organizację turystyki górskiej Beskidenverein.
Zatrzymujemy się na chwilę odpoczynku i posiłek. Jest to pierwsze schronisko w
Beskidzie Śląskim i polskich Beskidach, rozbudowane w latach pięćdziesiątych XX
wieku. Tuż poniżej schroniska znajduje się alpinarium
o powierzchni około 400 m². Założone zostało w 1905 r. Zgromadzono w
nim rośliny charakterystyczne nie tylko dla Beskidów,
ale i Alp Wschodnich. Odnowienie i ponowne otwarcie ogrodu dla zwiedzających
miało miejsce w 2011 roku. Dalej
ruszamy w stronę góry Klimczok, której nazwa wywodzi się od grasującego tu
kiedyś zbójnika, po drodze zdobywając
szczyt Szyndzielni. Duże zaskoczenie wśród nas w drodze na Klimczok wywołał
błąkający się wzdłuż szlaku mały dzik! Na wierzchołku Klimczoka, góruje maszt
telekomunikacyjny i powiewa biało czerwona flaga. Ze szczytu widzimy kamienny
budynek schroniska PTTK pod Klimczokiem. Schodzimy do niego na ciepłą herbatę.
Wracamy tym samym czerwonym szlakiem pod dolną stację kolei gondolowej na Szyndzielnię,
gdzie czeka na nas autokar. W drodze powrotnej śniegowe chmury się rozpraszają,
niebo staje się bardziej błękitne, podziwiamy zimową panoramę gór i
Bielska-Białej. To była udana inauguracja kolejnego roku działalności KKP! Autorzy zdjęć: A. Rokicki, A. Bulicz, S Gędłek, M. Dzidek.
środa, 11 stycznia 2017
Zaliczka-wyjazd Mazury
WYJAZD NA MAZURY W TERMINIE 15 - 22 LIPCA 2017.
Osoby zainteresowane proszone o dokonywanie wpłaty zaliczki w wysokości 150 zł do dnia 25 stycznia. Całkowity koszt wyjazdu 850 zł. Bardzo pilne ze względu na rezerwację.
Szczegóły w osobnym komunikacie.
czwartek, 5 stycznia 2017
Subskrybuj:
Posty (Atom)